Długo długo nic
Cześć, długo mnie tu nie było. Bo wykończeniowka wykancza ;). Pojawiły się problemy z kominem ponieważ został źle zrobiony. Nie powiem wam dokładnie co ale skończyło się na tym że będzie montowana rura w kominie i już wszystko będzie dobrze. (Mam taką nadzieję, że już nie będzie żadnych niespodzianek)
Więc tak od poniedziałku zaczniemy kłaść wełnę, łazienka na dole jest prawie... Właściwie była prawie skończona bo uszczerbil się kafel a wiertarka uszkodzila kolejny więc mamy dwa kafle do zbicia, zostanie położenie nowych i będzie gotowe 😁 kuchnia... Hmm brakuje górnych szafek i okapu i ścianke z płyty zasłaniające ścianke półwyspy, ale reszta jest 😊 w salonie kafle mamy w 2/3 pofugowane więc bliżej jak dalej. Pokój na dole był skończony. Zostało tylko zmycie brudnych łapek ze ściany bo oczywiście gdy rodzice zajęci dzieci wpadają na różne dziwne pomysły. I tak zostaly ślady na połowie ściany ;) mamy już też schody. W wolnej chwili zrobię aktualne fotki i wrzucę bo to jest najciekawsze przecież.
Trzymajcie się i wytrwałości aby wykończeniowka w końcu kiedyś się skończyła ;)